„Jak wytresować smoka” Cressida Cowell
Kierując się opiniami czytelników vel. blogerowych krytyków na portalu lubimyczytać.pl przegapiłam pierwszy tom serii, który przez jakiś czas nie był dostępny do zakupu. Faktycznie, jeżeli czytelnik oczekuje historii wg. scenariusza filmu „Jak wytresować smoka” może być zawiedziony. Ja jestem miło zaskoczona treścią jak i oprawą graficzną. „Soczysty” język jest bardzo delikatny w porównaniu z młodzieżowym slangiem słyszanym na ulicy czy obserwowanym na różnego rodzaju portalach w Internecie. Bohaterów książki nie można zaszufladkować tak jak w filmie w formie czarno-białej koncepcji, że są ci pozytywni a tamci niekoniecznie. Może dlatego te książkowe historie bardziej przemawiają i są ludzkie mimo fantastycznej oprawy. Opisany świat jest pełen synonimów a bogactwo nazw własnych rozwija wyobraźnię i wywołuje uśmiech na twarzy czytelnika, bo czy można się gorszyć wikingową Biblioteką Publiczną Zakutych Pał w dobie wtórnego analfabetyzmu, kiedy czytając nie rozumiemy tekstu? Tym przewrotnym pytaniem kończę i zachęcam do zapoznania się z serią. Każdy tom to oddzielna historia.
MK
Zdjęcie – Bonito.pl